Jak pisać i mówić w czasach gdy sądy nie wiedzą co to sprawiedliwość i Konstytucja oraz gdy nie znane jest im orzecznictwo Trybunału Praw Człowieka?
Właśnie tak - pytać. Jak pyta P. Zaręba na blog.rz.pl. Pyta tak: czy szefowie GW to spadkobiercy przedwojennych komunistów? Pyta dalej: czy nienawidzą Polski i chrześcijaństwa?
Pytać to pierwszy sposób. Drugi sposób to stosować tryb warunkowy, jak na wpolityce.pl zastosował prof. Zybertowicz pisząc, że dawny A.Michnik ,,dygotałby z oburzenia’’ gdyby wiedział co ten dzisiejszy wyprawia.
Próbkę trzeciego sposobu pisania vel mówienia przytroczył R. Ziemkiewicz w 23 numerze ,, Uważam Rze’’. Trzeci sposób to fakty nie opinie. Wzmiankowany R. Ziemkiewicz przytoczył fakt taki, że A. Michnik najpierw pisał listy z więzienia, a następnie demonstracyjnie bratał się demonstracyjnie na sali sądowej z szefem policji politycznej Kiszczakiem przed procesem oprawców z Wujka. Kto chciał widział tę scenę bratania się. To jest fakt.
Na pytanie, fakt i przypuszczenie na razie obrazić się nie można, bo w ustawie nie ma takiej opcji. Wygląda na to, że jest duża luka w systemie.