Św. Izydor z Sewilli przestrzegał nas byśmy nie ulegali pokusie nieomylności. To dlatego, że źródłem nieomylności jest pycha - wygórowane i fałszywe zarazem wyobrażenie o sobie.
Pycha to faktyczna przyczyna wszystkich polskich niepowodzeń. Przyczyna rozbiorów. Jałta to wynik polskiej pychy – bo polska emigracja decyzyjna składała się nieomylnych. Każdy miał własne jedynie słuszne zdanie. W istocie była anarchia . Nie było instynktu pracy zbiorowej. Była pycha.
Klęska Powstania to jest efekt pychy. Powstanie nie otrzymało realnej pomocy z Zachodu. Dlaczego? Oficjalnie, bo Stalin nie zezwolił lądować. Żałośnie naiwne tłumaczenie, gdy śladów specjalnie intensywnego nacisku na Stalina nie ma. W istocie wypalona pychą emigracja już nie mogła o pomoc zabiegać. I zresztą nie chciała, bo przecież Powstanie zorganizowali sanacyjni przeciwnicy polityczni. A dziś pyszni ludzie dopuszczają sie historycznego samosądu na przywódcach Powstania za popełnioną przez nich ,,zbrodnię’’. Zadziwia łatwość formułowania kategorycznych ocen przy braku wiedzy - tej wiedzy, która jest w zamkniętych archiwach Londynu, Moskwy i Waszyngtonu.
20 lat post Peerelu dała nam pycha. W latach 90-tych prawica została rozbita. Łatwo było ją rozbić, bo składała się nieomylnych.
Przyczyną przyszłej klęski prawicy również będzie pycha. Jest duży potencjał pychy. Z tym, że dziś pycha nazywa się elegancko wysoką samooceną. Wpaja się nam wysoką samoocenę. Główne media bombardują nas wysoką samooceną.
R.A. Ziemkiewicz nieomylnie nazwał śp. A. Leppera politycznym bandytą. Dalej dodał: do dziś uważam, z właściwą sobie wysoką samooceną, że nikt nie napisał o światku który zrodził „Samoobronę” więcej ani lepiej, niż ja. (http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2011/08/06/populista-swietym-meczennikiem/).
Słowami jak wyżej Ziemkiewicz samoocenił poznawczo mizerną książkę własnego autorstwa pod tytułem ,, Żywina’’. Książka jest mizerna bo opisuje człowieka, a Lepper to zjawisko.
Ale cóż, Ziemkiewicz sam kiedyś powiedział, że popularność zdobył dzięki felietonom, a nie dzięki pisaniu powieści. Tak, to prawda i tego się trzymajmy.
Komentarze